poniedziałek, 18 lutego 2013

Romans historyczny

Na romanse historyczne musi być dobra aura i chęci, bo po prostu czasami wszystkiego jest za dużo ;)
Ja na swojej półce mam kilka, ale właśnie zawsze je omijałam (w sumie nie wiem dlaczego, bo przecież je lubię).

Dobrze, że są wyzwania, które dodatkowo mnie mobilizują, by jednak sięgać po to, co już przecież posiadam ;)

W ramach wyzwania "Z półki 2013" przeczytałam po kolei trzy romanse historyczne:
"Mistyfikacja" Candace Camp
"Jak zostać księżną" - Kasey Michaels
"Rozdarte dusze" - Elaine Coffman.

Każda z tych książek mnie zaciekawiła. Od początku intryga w "Mistyfikacji" mnie wciągnęła, bo przygody bohaterów są naprawdę ciekawe, a finał w sumie zaskakujący ;)

"Rozdarte dusze" to chyba mój pierwszy romans historyczny (bo innego nie pamiętam), w którym jest mowa o walkach niepodległościowych we Włoszech. Zazwyczaj "bywałam" w Anglii, więc zaciekawił mnie nie tylko wątek romansowy, ale i patriotyczny.

Jeśli chodzi o ostatnią książkę "Jak zostać księżną", to zaciekawiła mnie na tyle, żeby poznać dalsze części o siostrach Daughtry.
Styczeń upłynął mi na czytaniu książek. Niestety luty chyba będzie miesiącem filmowym...

2 komentarze:

  1. Czasem tak jest, że mimo że uwielbiasz to omijasz szerokim łukiem, ja tak mam z Agathą Christie:) A romanse historyczne bardzo lubię, ale wszystko może się z czasem przejeść:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie ;) Ale cieszę się, że wreszcie coś wyszperałam ze swojej półki...

      Usuń